czwartek, 7 lutego 2019

PROWADZĘ TEN BLOG OD 2016

W samej blogowej sferze jestem od 2013
I zawsze, ale to zawsze jest tak, że jestem, znikam, przepraszam, wracam... 
Więc, aby dopełnić krąg czas na mój wielki powrót! 
Tym razem wyjaśnię wam skąd się biorą zaniki z moją aktywnością (już nie zwalając winy na napięty grafik) 
  • Pierwszym punktem jest brak aktywności ze strony czytelniczej - są posty przy których jest absolutny brak komentarzy, a nie ukrywajmy to bywa demotywujące (szczególnie w momencie gdy wracam na bloga i moim pierwszym strachem jest to czy na pewno wszystkie profile jeszcze nie powymierały)... Nie ukrywam też że sama tematyka bloga jest czymś co już dośc ode mnie odeszło... nie czytam tyle ile kiedyś, nie zajmuję się tym tyle ile kiedyś i bądźmy szczerzy - nie ma na to aż takiego popytu jak kiedyś 

  • Drugą sprawa - rozwój. W opozycji do poprzedniego punktu stoi u mnie strach przed rozwojem - głupie prawda? robić coś i nie chcieć się w tym rozwijać. Otóż, w momencie gdy zaczynało się blogowanie z wpisami na stronie "blog o życiu nastolatki" gdzie nawet nie skończyło się podstawówki, a dochodzi się do momentu gdy ktos oferuje ci pieniądze za to co robisz to może nieco przerazić - w końcu moje wpisy wcale się nie rozwinęły, a przynajmniej nie w mojej głowie - dla mnie to ciągle mój "blog o życiu nastolatki", a to że któś mógłby go odkryć, mogłabym mieć współpracę, połączyć blogowanie z innym obszarem życia niż czysto rozrywkowym nieco mnie przeraża

  • Ostatni punkt - dużo mówię mało robię. Jak pisałam wcześniej blog o książkach nie jest ą ztak rozchwytywany - stąd tez moja druga witryna, na której skupiłabym się na tematach zarówno mi bliższych jak i czymś co będzie się miło czytać... więc mamy już dwa blogi w których melduję się na przynajmniej jeden post tygodniowo - gdzie sam reaserch zajmuje parę dni, nie mówiąc już o samym czytaniu książki i zajęciem się pisaniem samej recencji.... stąd moje opóźnienia, a po nich pojawia się tylko spadek formy aż do kompletnego poddania się z tematem - dlatgo teraz nie robię wielkich obietnic jeśli coś będę zapowiadać - postaram się tego dotrzymac... ale jak na razie kiedy będzie to będzie 


W sumie to nie wierzę, że wracam... Nie wiem jak to będzie tym razem ale mam nadzieje, że jakoś będzie :) 
Więc, tak jak zawsze - są tu jakieś duchy przeszłości? Dajcie znać w komentarzach jeśli jeszcze ktoś żyje na tym blogu! 

2 komentarze:

  1. Wracaj, wracaj! Twój blog dla mnie był sympatycznym miejscem w internecie. Niestety, często nie miałam czasu skomentować czy brakowało mi słów na jakąś sensowniejszą wypowiedź, ale czytałam wszystko. ;)
    Aktywność ze strony czytelników często wiąże się z aktywnością na innych blogach. Nie jest to zbyt motywujące do pisania, gdy nie ma się czasu na przeglądanie innych blogów, ale jest oznaka pewnego szacunku dla cudzej pracy. I tu błędne koło, kiedy my sami tego nie dostajemy.
    A jeśli chodzi o rozwój i współpracę, to myślę, że nie musisz się zgadzać od razu. Przede wszystkim pisz dla siebie, żebyś Ty była zadowolona, bo to jest najważniejsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha co do poswiecania czasu dla pracy innych to jest to 100% racja - zeby cos otrzymac trzeba tez dac a jesli nie ma sie czego dawac traci sie to co sie dostaje i po czasie nawet nie chce sie juz nic poswiecac. Jesli chodzi o te wspolprace to nawet nie chodzilo mi o zgadzanie sie na wszystko, lapanie czego popadnie ale o sam fakt ze dla mnie to takie moje miejsce do pisania a na raz znajduja to inne osoby czy firmy i widza tu cos wiecej niz wypociny X latki :D

      Usuń

Copyright © 2016 Books from whole world , Blogger